piątek, 18 czerwca 2010

Sowa... i gratulacje

Gdy ją zobaczyłam wiedziałam, że muszę ją mieć - no bo czy można się oprzeć takiej sówce? :)
Kartka we wszystkich kolorach lata i ona... niestety nie mam profesjonalnych mazaków więc pomalowałam ją kredkami... jakoś trzeba sobie radzić :)
Sowa powędruje do Pauli, która ostatnio się obroniła. Pofrunie aby jeszcze raz jej pogratulować :*








2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Sowa doleciała i Paulę urzekła :) teraz jest wywoływaczem uśmiechu :)
Pozdrawiam i raz jeszcze dziękuję! :) :*
P.

Anonimowy pisze...

Twoje prace maja swoj wlasny swiat i dusze. To swiat bardzo odlegly od tego co teraz.. a dusza to tworcza , troche niesmiala i zamknieta dla zewnetrznego swiata lecz przede wszystkim romantyczna i w oczekiwaniu na .....

bogusia

Prześlij komentarz