niedziela, 7 listopada 2010

Na poprawę humoru - skunks :D


Nienawidzę takiej pogody... deszcz, wiatr i tak zimno, że cały dzień przesiedziałabym pod kołderką i nigdzie nie wychodziła. A na dodatek przyplątało się choróbsko i uciekła gdzieś wena... Ja chcę wiosnę!
Jakoś trzeba było sobie poprawić humor... zrobiłam notesik z małym skunksem :D
jest obłędny - ja się w nim zakochałam...


Pozdrawiam

11 komentarze:

Unknown pisze...

Faktycznie fajny ten skunksik. Można się zakochać.Z resztą w Twoim notesiku, także. Jest piękny. Z tym brakiem weny rozumiem, że był to żart.
Ja jak nie mam weny, to marnuję tony papieru usiłując coś sklecić i z reguły po pewnym czasie zmagania się z tą niemocą wszystko ląduje w koszu ;)))

tulipanka pisze...

Przed skunksikiem parę kartek wylądowało w koszu... :( mam podobnie jak Ty...

Karmeleiro pisze...

skunks pierwszorzędny!!!!

shiraja pisze...

świetny jest po prostu. Jedyny w swoim rodzaju :)

Magda pisze...

Ale cudny! Skuns - slodziak ;)

Joanna Oborska pisze...

Aż mi się humor poprawił :)

Anonimowy pisze...

no trak, skunks rzeczywiście rządzi;)

Kasia pisze...

śliczny notes! a skunks ma od teraz jeszcze jedną wielbicielkę ;)

tulipanka pisze...

Skunksik dziękuję za miłe komentarze :)

Anna Zaprzelska pisze...

Ha! Skunks jest boski!

Agnieszka C. pisze...

fajne notesiki !
i kartki również :) ja jakoś nie umiem się zabrać za scrapowanie...jeszcze się nie odważyłam...
Pozdrawiam

Prześlij komentarz